Komentarze: 2
Dzisiaj trzynasty...
Święta nie długo...
Matka chora...
Siostra pisze mature w tym roku więc wyjechała by odpocząć...
Ja siedze w domu i umieram na bóle brzucha...(moze to okres albo ciąża urojona)
Mała siostra niczego nie świadoma (bo to gówniarz jeszcze) rozkoszuje sie dzieciństwem...
Mój stary jak to stary...(wraca z roboty napierdolony albo wali w domu do upadłego. Dzisiaj to pierwsze...)
Pies pomylil odbyt z cewką moczową i wali wodą przez odbyt...(to chyba coś z żołądkiem)
No to by bylo na tyle jeśli chodzi o świąteczny grudzień...
Piekny dzień w końcu jakaś pozytywna myśl przyszła mi do głowy...(jutro zaliczenie z bilogii jak je położe to mnie rodzina zlinczuje)